Z Negritą mieszkam już dwa tygodnie. Po mieszkającym ze mną 16 lat Zbóju to mój drugi kot, który ma mnie na własność. Gdy byłem w domu p. Mirki, którą podziwiam za wielkie serce dla kotów oraz bezmiar wysiłku jaki w to wkłada, Negrita (z grona kilkudziesięciu kotów) zawładnęła mną całkowicie. Czysta, ułożona, wzięła w posiadanie całe moje mieszkaniem (no, może poza sufitową lampą, na którą często zazdrośnie spogląda). Ulubione jej zajęcia: jedzenie, spanie, zabawa, wojowanie z muchami oraz obserwacja... pociągów (mieszkam przy przystanku kolejowym). Pozdrawiam Zygfryd
Z Negritą mieszkam już dwa tygodnie. Po mieszkającym ze mną 16 lat Zbóju to mój drugi kot, który ma mnie na własność. Gdy byłem w domu p. Mirki, którą podziwiam za wielkie serce dla kotów oraz bezmiar wysiłku jaki w to wkłada, Negrita (z grona kilkudziesięciu kotów) zawładnęła mną całkowicie. Czysta, ułożona, wzięła w posiadanie całe moje mieszkaniem (no, może poza sufitową lampą, na którą często zazdrośnie spogląda). Ulubione jej zajęcia: jedzenie, spanie, zabawa, wojowanie z muchami oraz obserwacja... pociągów (mieszkam przy przystanku kolejowym).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zygfryd