wtorek, 8 listopada 2011

Tak sobie.

Bura jednak nie symuluje. Kość jest cała, ale źle zrośnięta i kotka nie może wyprostować łapy a do tego na pewno odczuwa ból.














Konieczna będzie operacja, ale nie wiem kiedy będzie możliwa, bo mała złapała kaliciwirozę. Choruje razem z Bezą. Bura otrzymała imię Nutka przez swoją piskliwość.
Z Bezą jest problem. Boli ją gardło i nie chce jeść. Daję jej kroplówki podskórnie i dokarmiam pastą Aptus Reconvalescent. Nutka jeszcze je, choć nie tak dużo jak na początku. Jeśli nadżerki zaatakują i jej gardło to nie będzie ciekawie. Ze 2 tygodnie obie kotki będą chorowały.


Pozostałe kociaki mają się dobrze.


Starszak Baton.
 


Młodsze w akcji.

 

 

 

 

 














i spoczynku.

 


Modele dwa.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz