Smużka ponad rok temu zaczęła jaśnieć. Trafiła do mnie, jako czarna kotka z kolorowym potomstwem. Jej dzieci zaczęły umierać już w schronisku. U mnie zmarły pozostałe. Być może gdyby trafiły do mnie teraz to byłabym w stanie je uratować. Wtedy wielu rzeczy dopiero się uczyłam.
Smużka z dziećmi.
Smużka dzisiaj w promieniach słonecznych.
Czarna Smużka nie miała powodzenia u ludzi. Być może teraz ktoś skusi się na delikatną czekoladkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz