Elena wróciła do starych nawyków. Od czasu do czasu domaga się wpuszczenia do klatki, kula się po moim krześle, sypia w wnękach meblościanki lub na ławie. Jest tylko o wiele brzydsza niż była.
Kupiłam zapas pudru i będę pracowała nad urodą Eleny.
a ja myślałam że mam brzydkie koty!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Egwusia
Tylko tego już nie filmuj, bo znowu jakieś oszołomstwo się przyczepi :))))
OdpowiedzUsuńmoja Elen była, jest i będzie piękna!!!
OdpowiedzUsuń- turkusowa