sobota, 30 sierpnia 2014

Florka.

Zabrałam dzisiaj z kliniki kotkę, którą złapałam 10 dni temu na terenie szpitala przy ul. Św, Floriana. Z nosa już jej nie leci i oczy nie łzawią, ale jeszcze nie oddycha czysto i czasem wysmarkuje gluty. Przez moment po przyniesieniu do domu była lekko speszona.















Wystarczyło pogłaskać ją i zaczęła rozglądać się po klatce. Namierzyła miskę, zjadła sporo suchej karmy, popiła wodą. Po chwili zaczęła się bawić.






















 Otrzymała imię Florka.



Na deser portret Łatka i Rurki.



4 komentarze:

  1. Takie wesołki jak Florka poprawiają najgorszy nastrój. Łatek to czyścioch a Rurka nadal szarawa ale jej buzia już nie taka smutna. Nie masz tam czegoś do zazdraszczania? (wieści o Biszkopcie?)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wieści z samego rana:

    "A u Małego, zwanego uparcie przez mężowego Piernikiem (biszkopt, piernik - ciastko jest ciastko ;)) młodość kwitnie (puk puk w niemalowane!). Niewidzialni wrogowie grasują u nas po 23 i wtedy właśnie Pierniczkowy (czyżby rodziło się jego imię?) rozpoczyna czas polowań, galopów i poślizgów na kaflach w przedpokoju (małe kotki mają zerową przyczepność). Jesteśmy na etapie uczenia się, że drapie się drapak, a nie co popadnie (Tygryska i Kurdupelka w tej materii wyszkoliłam na tyle skutecznie, że nie pastwiły się na meblach, zobaczymy czy Mikronowi też uda się zaliczyć).
    Tak jak zostało przepowiedziane - miziak z niego niesamowity. Pozycja "pokaż brzuszek" - kołami do góry i winszowanie sobie masażu podwozia jest jedną z ulubionych form relaksu. Coraz milej nam razem. Tylko zdrowie Kurduplowe wisi nad nami niczym wizja nadchodzącej jesieni."

    Z Kurduplem nieciekawie. Wet odstawił antybiotyk po 5 dniach podawania kiedy kotu się polepszyło no i po kolejnych 4 dniach wszystko wróciło. Gorączka, kichanie i osowiałość.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy to możliwe, że młody Piernik zaraził dużego Kurdupelka? Pozdrowienia dla obu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście, że mógł zarazić się do młodego choć był szczepiony. Kurdupel zaliczył sporo stresu. Śmierć Tygrysa i pojawienie się młodego a stres obniża odporność.

    OdpowiedzUsuń