poniedziałek, 2 lipca 2012

Kolejna kotka z kociętami.

Kolejna czarna kotka przyniosła do boksu śmietnika kocięta. Tym razem przy ul. Gałczyńskiego 10. Zabrałam je do domu w czwartek. Kotka była zakatarzona i 2 maluchom zaczynały paprać się oczy.















Kocięta mają może 5-6 tygodni. Od lewej:

czarny z białym - kocur, waga 530g - po 2 dniach 581g
czarny - kotka, waga 468g - po 2 dniach 518g
czarny - kocur, waga 347g - po 2 dniach 389g


Najmniejszy przybrał mniej od rodzeństwa, ale on nie je jeszcze mokrej karmy, bazuje na mleku matki. Nabrał jednak wigoru i oczy mu się nie sklejają. Maluchy korzystają z kuwety i roznoszą żwirek po całej klatce. Czarny z białym potrafi nosić w pysku plastikową zabawkę z dzwonkiem. Szkoda, że nie chciał zademonstrować tej umiejętności kiedy je filmowałam.

=> Filmik. <=

Matka kociąt od piątku dostaje antybiotyk. Prawie cały czas szybko oddychała i mnie to martwiło, ale możliwe, że to ze stresu. Dzisiaj wydaje się być spokojniejsza, choć w nocy śpiawała jakby miała rujkę. Na szczęście nie jest tak bojowa jak matka starszaków, więc obsługa kociej rodziny jest prosta.


W śmietniku został 3-4 miesięczny kociak od innej kotki, która zaginęła po narodzeniu kolejnego miotu. Jest tam jeszcze jedna kotka do sterylki, ale jakiś czas temu urodziła. Pani dokarmiająca ją nie wie gdzie schowała kocięta. Nie wiemy nawet czy kocięta żyją, bo kotka ostatnio dużo czasu spędza przed blokiem. Sutki nadal ma wyciągnięte, więc jej nie łapię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz