=> Filmik. <=
W środę dowiedziałam się, że przy śmietniku, z którego jest Kuśtyczka i jej kocięta widziano czarnego kociaka. W czwartek rano zadzwonił do mnie pan dokarmiający koty przy na tym podwórku a ściślej przy bloku nr.6 z informacją, że w śmietniku przy bloku nr.4 jest kotka z kociętami. Poszłam, popatrzyłam, przyniosłam klatkę łapkę i transporter, wyłapałam koty. Kocięta mają chyba ze 2 miesiące. Są to kocurki. Kotka nadal jest troskliwą matką i broni kociąt. Przy niej nie ma mowy o oswojeniu maluchów, więc na dniach zaniosę ją na sterylkę i po zagojeniu się rany wypuszczę na podwórko.

Przykre bardzo, jak wiele zwierząt jest zdane na własną rękę. Żelka to taki mój kot. Choć ma już latek trochę, wciąż mu tylko zabawy w głowie. Ale niestety jest bardzo ANTY inne koty. Nie będąc kastratem nawet na kotki się rzucał.
OdpowiedzUsuń