niedziela, 24 czerwca 2012

Rozdzielenie kociej rodziny.

Wypuściłam dzisiaj matkę kociąt.

 => Poszła jak strzała<= filmik

Nie chciała już karmić kociąt, choć nadal ich broniła. Kociak bez plamki (ten odważny) stał się piskliwy. Okazało się, że był głodny, bo nie potrafi jeść samodzielnie. Myślałam, że połknie strzykawkę kiedy pierwszy raz dałam mu z niej conva.

=>  Nakarmiony z chęcią brykał poza klatką. <= filmik

Strachulec ( z białą blamką) pije z miski, je samodzielnie mokrą i suchą karmę. Nie pcha się do wyjścia z klatki i nawet nie próbuję go wypuszczać, bo pewnie miałabym problemy ze znalezieniem go w mieszkaniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz