wtorek, 5 lipca 2011

kolejny kociak

Wczoraj tuż przed godz.23 usłyszałam płacz kociaka dobiegający przez uchylone okno. Zeszłam na podwórko i próbowałam namierzyć skąd on dobiega. Obeszłam tak całe podwórko, bo co chwilę płacz było słychać w innym miejscu. W końcu dostrzegłam czarnego kociaka, który przemykał się od jednej do drugiej kępy krzaków i miauczał. Wróciłam do domu po transporter i miskę z mokrą karmą. Postawiłam otwarty transporter przy krzakach, w których siedział kociak, ale się spłoszył. Na moje miauczenie nie reagował, więc kolędowałam z transporterem od jednych do drugich krzaków. Wreszcie udało mi się zapędzić malucha w pobliże transportera. Poczuł zapach karmy i wszedł do niego a wtedy szybko postawiłam transporter na sztorc zamykając klapę.
Jest to kocurek trochę starszy od biało-czarnego. Prycha, ale można wziąć go na ręce i z lubością poddaje się głaskaniu, więc powinien się oswoić.
 

 


W nocy jeszcze trochę miaukolił. <=filmik



Prawdopodobnie jest on jednym z dwóch kociąt, które wychowywały się na terenie Domu Pomocy Społecznej. DPS znajduje się za blokiem widocznym na poniższym zdjęciu a kociaka złapałam w krzakach zaznaczonych X.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz