czwartek, 7 lipca 2011

Karo, kociaki

Karusia miała dzisiaj o godz.16 sterylkę. Już godzinę później rozbijala się w klatce, bo nie podobało się jej takie ograniczenie.

 

 


Teraz jest wybudzona na tyle, że mogłam wypuścić ją z klatki i zaraz zniknęła mi z oczu. Dzikuska z niej i małe szanse, że to się zmieni.


Tradycyjnie zdjęcie supełka Karusi.






Maluszkom dopisuje apetyt jak i humorki. Biało-czarny okazał się być bardzo zabawowy. Czarny powoli się rozkręca.


 

 

 

 

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz