Karusia miała dzisiaj o godz.16 sterylkę. Już godzinę później rozbijala się w klatce, bo nie podobało się jej takie ograniczenie.
Teraz jest wybudzona na tyle, że mogłam wypuścić ją z klatki i zaraz zniknęła mi z oczu. Dzikuska z niej i małe szanse, że to się zmieni.
Tradycyjnie zdjęcie supełka Karusi.
Maluszkom dopisuje apetyt jak i humorki. Biało-czarny okazał się być bardzo zabawowy. Czarny powoli się rozkręca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz