piątek, 13 marca 2015

Puchata szylkreta z ul. Powstańców Warszawy.

O kotce dowiedziałam się z Facebooka a było to tak.























































Sterylka ujawniła, że zdążyła zaciążyć krótko przed jej zabraniem luba nawet tego samego dnia. Nie chciałam integrować jej z pozostałymi kotami, gdyż nie była zachwycona ich bliskością. Pomieszkała trochę w klatce a potem w małym pokoju. Okazała się być spokojną i łagodną kotką, choć z małym dystansem do człowieka. Im częściej ją głaskałam tym większą ufność mi okazywała. Nie znalazł się dnia niej dom bez zwierzą, więc na próbę pojechała dzisiaj do domu, w którym jest jednak kotka i mała suczka. Przez jakiś czas będzie miała swój azyl w osobnym pokoju.


1 komentarz:

  1. Słodka kotka mam nadzieję, że sobie poradzi ze zwierzami i ludźmi !

    OdpowiedzUsuń