poniedziałek, 5 listopada 2012

Fiona, malutki, tymczasy i dziczki.

22 października przyjechała do mnie ze schroniska Fiona.




Urodziła się 26 lutego 2011r. Sterylkę miała w lutym tego roku, ostatnie szczepienie 31 maja tego roku. Jej pani wyemigrowała z kraju zostawiając kotkę pod opieką męża, który również opuszcza kraj. Na szukanie domu dla kotki miał sporo czasu i pan Marcin ze schroniska rozpuścił o tym wici, ale gdy zgłaszał się ktoś chętny przygarnąć Fionę to jej pan chciał pieniędzy. W rezultacie oddał Fionę do schroniska a potem była jazda z łapaniem jej w schronisku, bo uciekła z klatki i zgrywała bardzo groźną kotkę. Dlatego też trafiła do mnie. Po RC Calm Fiona miała luźne stolce i w rezultacie brudny tył, więc zrezygnowałam z tej karmy. Przedwczoraj wypuściłam ją z klatki i choć burczy na mnie i czasem na koty to nie ma tragedii. Z godziny na godzinę Fiona zaczyna odnajdywać się w nowej sytuacji i nie chce wracać do klatki.

 

Na pewno jest miłą kotką i zasługuje na swojego człowieka  i dom na zawsze.



Z przyjazdem Fiony zbiegła się choroba maluszka. Znowu wyszła mu trzecia powieka w oczach i mimo wkraplania leków było coraz gorzej.






22 października














23 października










25 października










28 października









Zmiana leków przyniosła na szczęście poprawę.







31 października










4 listopada








Zapewne żebym się nie nudziła od 3 dni malutki ma słabszy apetyt.




23 października złapałam kolejnego kota z działki przy ul. Kossaka. Sądziłam, że to kotka, bo trzymał się z kotką złapaną wcześniej, ale okazał się być młodym kocurem. 2 dni po kastracji wypuściłam go na terenie działki.















29 października na tej samej działce złapałam kolejną kotkę i od razu została wysterylizowana.















Wypuszczę ją za kilka dni.



Przedwczoraj osiedlowe dziczki dostały bardzo ładne budki. Jedna stoi na ogrodzonym terenie DPS.















Druga przed blokiem przy ul Gałczyńskiego 10.

 

Na postawienie budek otrzymałam zgodę zarządców terenów i mam zamiar postarać się o kolejne.



Ostrzygłam Amber i według mnie wygląda korzystniej ;)


 


Zrobiłam kilka zdjęć tymczasom.


  Adela












bracia z piwnicy

  Marcepan












Trufla












Baton i kociak z piwnicy

 Zadzior Smużka












Liza i bracia z piwnicy












Delicja i Pianka

 Filipek i kociak z piwnicy












dużo kotów ;)



4 komentarze:

  1. Dużo kotów, a wszystkie piękne. Kłaniam się nisko w podziwie i pytam uprzejmie, skąd takie fajne budki się bierze?

    OdpowiedzUsuń
  2. Budki zakupił Urząd Miasta a wydaje je OTOZ Animals czyli Schronisko. Dzisiaj z panem T. byłam u producenta budek i zamówiłam kocie stołówki do tych budek. Będą to wnęki o wymiarach 60 cm długości, 40 cm głębokości, 40 cm wysokości z przodu i 30 cm wysokości z tyłu. Cena 1 stołówki 100 zł. Pan T. zasponsoruje jeszcze jedną taką budkę dla osiedlowych kotów. Cena niemała, bo 500 zł za sztukę. Oby tylko ludzie uszanowali to posłużą kotom przez wiele lat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mirko piękne te Twoje koty, wszystkie takie odchuchane i szczęśliwe :)

    OdpowiedzUsuń