poniedziałek, 4 marca 2013

Kotka z Bożenkowa-pożegnanie.

Dzisiaj przed godz.6 rano zmarła mała kotka z działek w Bożenkowie. Ostatnie zdjęcie zrobiłam jej 18 lutego.


















Dwa dni później zaczęła rujkować. Rujka skończyła się a pojawiła gorączka i nadmierne linienie. Każde podaniu leków i kroplówki pogarszało jej stan. Jedynie po obniżeniu gorączki lekko się ożywiła, chodziła do misek pić wodę.

Sekcja wykazała blade jelita, przekrwione nerki, płuca z martwiczymi punktami, bardzo małe serce ze zbyt małą przestrzenią komorową względem jego ścianek. Można przypuszczać, że przyczyną śmierci była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Możliwe, że miała też zaburzenia hormonalne, stąd nagłe linienie i gorączka po rujce.

2 komentarze:

  1. Taka ślicznotka, bardzo mi przykro, współczuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda każdego kota, który umiera. Bo każdy kot to małe dzieło sztuki.
    Podziwiam Pani poświęcenie dla kotów. Jestem pod wrażeniem. Sama przygarnęłam dwa koty. Jednego z ulicy - Zuzię, drugiego z domu tymczasowego z Poznania - Mondek. Szkoda, że mam małe mieszkanie i nie mogę wziąć jeszcze przynajmniej jednego...
    Od dzisiaj będę czytać tego bloga bo od dzisiaj wiem, że on jest :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń