Podróż z Bisią do Torunia minęła spokojnie. W nowym domu obeszła pokoje i tylko zostawiona sama sobie schowała się pod łóżko. Bardzo zaciekawiła ją koszatniczka a suczki jakby nie widziała. Sunia o imieniu Berka ma 5 lat i została adoptowana ze schroniska. Jest wyjątkowo cichym i spokojnym psem, ale bojaźliwym. Pokazała Bisi kły kiedy były same w kuchni, więc nie wiem czy faktycznie będzie tak gładko i spokojnie.
niedziela, 7 kwietnia 2013
sobota, 6 kwietnia 2013
Pracowity marzec.
Zaniedbałam blog a wczoraj w Gazecie Pomorskiej ukazała się o nim notka.
Wygodniej pisze mi się na forum, więc sympatyków gorąco zapraszam do mojego wątku.
http://forum.kocie-hospicjum.pl/viewtopic.php?f=3&t=236
Druga połowa marca była dla mnie pracowita. Po wypuszczeniu kotek z ul. Kasprzaka przyjęłam kolejne.
5 kotek i kocura z przystani Klubu Sportów Wodnych przy ul. Witebskiej.
Dwie pierwsze kotki były już ciężarne. W dodatku są bardzo miłe i nadawałyby się do domu, ale na przystani nie mają źle, więc na nią wróciły.
Kolejne kotki złapane/przyjęte po sterylkach to -
Bezzębna i pro ludzka kotka z ul. Ikara. Była ciężarna a większość jej potomstwa z poprzednich lat ginęła pod kołami samochodów. Kotka atakuje inne koty i bardzo bym chciała aby znalazła dom choćby tymczasowy. Nie sądzę, aby tęskniła za wolnością.
Matka zmarłej koteczki z Bożenkowa. Również była już w ciąży i również jest miła. Mogłaby być kotem domowym.
Młoda urodzona w zeszłym roku kotka z ul. Gnieźnieńskiej. Nie była w ciąży, ale z wypuszczeniem jej czekam na ocieplenie, bo zaczęła mocno linieć.
Kolejna kotka, którą złapałam przy ul Gnieźnieńskiej. Była w wysokiej ciąży. Ciągle na mnie burczy, wyraźnie nie ufa człowiekowi.
Kolejna kotka z Bożenkowa. Nie była ciężarna i dzika z niej dzicz.
Złapałam jeszcze dużą burą kotkę w wysokiej ciąży na terenie działki przy ul. Kossaka. Po zabiegu trafiła do klatki w biurze Tomasza, który również nie próżnuje. Wyłapał kilka kotek z Miedzynia i zaczął łapać kotki na Wyżynach. Razem z Tomaszem w ciągu miesiąca wykorzystałam 24 talony. Pani Joanna zdobyła więcej talonów z gminy Osielsko na sterylki kotek z Bożenkowa, więc kwiecień zapowiada się równie pracowicie.
Wygodniej pisze mi się na forum, więc sympatyków gorąco zapraszam do mojego wątku.
http://forum.kocie-hospicjum.pl/viewtopic.php?f=3&t=236
Druga połowa marca była dla mnie pracowita. Po wypuszczeniu kotek z ul. Kasprzaka przyjęłam kolejne.
5 kotek i kocura z przystani Klubu Sportów Wodnych przy ul. Witebskiej.
Dwie pierwsze kotki były już ciężarne. W dodatku są bardzo miłe i nadawałyby się do domu, ale na przystani nie mają źle, więc na nią wróciły.
Kolejne kotki złapane/przyjęte po sterylkach to -
Bezzębna i pro ludzka kotka z ul. Ikara. Była ciężarna a większość jej potomstwa z poprzednich lat ginęła pod kołami samochodów. Kotka atakuje inne koty i bardzo bym chciała aby znalazła dom choćby tymczasowy. Nie sądzę, aby tęskniła za wolnością.
Matka zmarłej koteczki z Bożenkowa. Również była już w ciąży i również jest miła. Mogłaby być kotem domowym.
Młoda urodzona w zeszłym roku kotka z ul. Gnieźnieńskiej. Nie była w ciąży, ale z wypuszczeniem jej czekam na ocieplenie, bo zaczęła mocno linieć.
Kolejna kotka, którą złapałam przy ul Gnieźnieńskiej. Była w wysokiej ciąży. Ciągle na mnie burczy, wyraźnie nie ufa człowiekowi.
Kolejna kotka z Bożenkowa. Nie była ciężarna i dzika z niej dzicz.
Złapałam jeszcze dużą burą kotkę w wysokiej ciąży na terenie działki przy ul. Kossaka. Po zabiegu trafiła do klatki w biurze Tomasza, który również nie próżnuje. Wyłapał kilka kotek z Miedzynia i zaczął łapać kotki na Wyżynach. Razem z Tomaszem w ciągu miesiąca wykorzystałam 24 talony. Pani Joanna zdobyła więcej talonów z gminy Osielsko na sterylki kotek z Bożenkowa, więc kwiecień zapowiada się równie pracowicie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)